Ale ten czas pędzi, aż trudno uwierzyć, że 1/12 roku już za nami. Nim się obejrzymy będzie środek lata. A tymczasem styczeń przyniósł nam pierwszy śnieg tej zimy. Jedni się cieszyli, drudzy mocno narzekali (w tym ja - nie należę do fanów białego puchu, ani zimowego szaleństwa). Z utęsknieniem wypatruję wiosny, mam nadzieję, że wkrótce przyjdzie.
Beata nieustannie mnie wspiera
Sposób na styczniowe wieczory - Osadnicy z Catanu
Tym razem wyruszyliśmy na podbój Europy
Zosia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz